WIRTUALNA KLINIKA

Wyszukaj na WirtualnaKlinika.pl

Lipoliza iniekcyjna – czyli igłą w tłuszczyk i cellulit!

Jestem stworzona do zabiegów z igłą! Nakłuwanie znoszę doskonale (nie mdleję, a uśmiech na filmie nie jest wymuszony:-), potem nic mnie nie bolało, a siniaki szybko znikły. Te filmy jednak polecam osobom o mocnych nerwach – nakłuć było bowiem kilkaset (od kolan, przez uda, pośladki, brzuch, aż po ramiona!). Efekty – widoczne po 2-3 tygodniach. I to spore! Czekam więc z niecierpliwością na powtórkę!

Uda mam ostrzyknięte dosłownie całe, od kolan!
Uda mam ostrzyknięte dosłownie całe, od kolan!

Lipoliza polega na ostrzykiwaniu skóry preparatami mającymi na celu „rozbicie” komórek tłuszczowych, a dokładnie – powodującymi rozpad trójglicerydów na glicerol i kwasy tłuszczowe, które potem transportowane są do wątroby i usuwane z organizmu w procesach metabolicznych. Pamiętam, jak pierwsze zabiegi tego typu wchodziły do Polski, budząc wiele obaw – czy naprawdę do końca tłuszczyk zostanie usunięty z organizmu, czy nie zostanie po drodze gdzieś w wątrobie, powodując jej otłuszczenie, czy nie będzie skutków ubocznych? Pytań i wątpliwości było wiele. Na szczęście mechanizm działania zabiegów lipolitycznych (niezależnie od metody, bo podobny efekt może dać np. lipoliza laserowa czy kriolipoliza) jest już dobrze przebadany, zabiegi wykonuje się często i wiadomo, że naprawdę nie ma się czego bać. A wręcz przeciwnie – należy cieszyć się, że w końcu mamy tak skuteczną i – w porównaniu z liposukcją – nieinwazyjną metodę pozbycia się miejscowo nagromadzonego tłuszczyku (pamiętajmy, że lipoliza to zabieg bardziej modelujący, a nie metoda na pozbycie się otyłości).

– Zabiegi lipolizy iniekcyjnej są obecnie najnowocześniejszą metodą skutecznej i trwałej metody redukcji tkanki tłuszczowej i cellulitu – mówi dr Joanna Żyłkowska, lekarz medycyny estetycznej z Instytutu Sharley, która wykonywała mi zabieg. – Najlepsze efekty daje powtórzenie 3-4 zabiegów co 3-4 tygodnie.

Jak wygląda zabieg?

Jak klasyczna mezoterapia, tylko na ciało. Najpierw znieczulenie Emlą – i tutaj dobra rada: zwracajcie uwagę na to, czy skóra po posmarowaniu kremem znieczulającym jest zakryta folią. To znacznie poprawia działanie znieczulenia, a podobno nie wszyscy specjaliści się do tego stosują – skutkiem jest odczuwalność, czy wręcz bolesność zabiegu. Po ok. 40 minutach zaczynamy! Byłam trochę przerażona tym, że w czasie jednego seansu doktor miała ostrzykiwać mi: kolana, uda, pośladki, brzuch (aaa!) i ramiona (pojawił się na nich cellulit, to naprawdę straszne, chyba gorsze niż cellulit na udach, bo trudniej to zakryć latem)!

Mój brzuch, moja trauma:-) Po 2 ciążach nie należy do idealnych, choć nie jest też najgorzej.
Mój brzuch, moja trauma:-) Po 2 ciążach nie należy do idealnych, choć nie jest też najgorzej.

Okazało się jednak, że jestem stworzona do tego typu zabiegów – naprawdę nie czułam absolutnie nic i w trakcie zabiegu mogłam sobie przyjemnie dyskutować z doktor :). Podobno są pacjentki, które mimo znieczulenia czują spory dyskomfort podczas zabiegu, wiadomo, dochodzi tutaj indywidualna wrażliwość na ból i efekty „wizualne” (mnie widok igły nie rusza!). Można jednak zawsze zamknąć oczy, prawda? Nakłuć było naprawdę dużo, kilkaset! Cały zabieg trwał ok. 30-40 minut.

Po zabiegu działało jeszcze znieczulenie, więc tak naprawdę pierwsze odczucia pojawiły się po kilku godzinach. Było to raczej pobolewanie niż ból. Bardzo chciałam tego dnia poćwiczyć, ale doktor powiedziała, że lepiej wstrzymać się przez kilka dni, bo mogą nasilić się siniaki. A te i tak były – trudno ich uniknąć przy nakłuciach. Największe na brzuchu i ramionach. Mimo że mam tendencję do ich powstawania, ku mojemu zdziwieniu zniknęły bardzo szybko, po tygodniu prawie nie było śladu (te największe smarowałam maścią z arniką). Podobno są pacjentki, którym trudno się ruszać po zabiegu, są takie obolałe, ale jak pisałam – to kwestia indywidualna i trudno przewidzieć, jak do końca zareagujemy. Na pewno jednak wszelkie dolegliwości szybko ustąpią. Romantyczne randki i wyjścia na basen muszą jednak kilka dni poczekać:-)

Dr Joanna Żyłkowska ostrzykuje moje ramiona
Dr Joanna Żyłkowska ostrzykuje moje ramiona

Efekty

Jestem zachwycona, bo tłuszczyk naprawdę się „wytopił”! Oczywiście, to też kwestia diety i ćwiczeń, ale zdecydowany efekt widzę na nogach! Normalnie gdy chudłam, mimo że uda traciły w obwodach, nie mogłam pozbyć się „bułeczek” przy kolanach (większość dziewczyn po 35. roku życia, a już na pewno po 40. – wie doskonale, co mam na myśli:-).  A teraz bułeczki znikają, juhu! To dla mnie najlepszy dowód, że tłuszczyk w tym miejscu (oporny niestety, przynajmniej u mnie,  na dietę i ćwiczenia), został skutecznie „rozpuszczony”! Po mezoterapii dobrze jest też wykonać serię zabiegów modelujących z maszyną (np. Duolith), które dodatkowo stymulują pozbywanie się komórek tłuszczowych. I jeszcze jedna ważna rzecz – trzeba pić dużo wody (2 litry to minimum), aby usprawnić proces ich wydalania, pamiętajmy o tym.

Bardzo jestem też zadowolona z zabiegu na ramiona – tutaj widzę znaczne wygładzenie cellulitu, już po jednym zabiegu. Powiem szczerze – aż trudno było mi uwierzyć, że to się dzieje tak szybko!

RRSHACellutrix_boxJak mogę podsumować ten zabieg? Wydaje mi się, że lipoliza iniekcyjna to jeden z najbardziej skutecznych zabiegów na pozbycie się tkanki tłuszczowej zlokalizowanej miejscowo. I – wbrew moim oczekiwaniom – całkiem przyjemny:-) Jego cena rynkowa to ok. 500 zł / ampułkę.

Preparaty stosowane w mezoterapii ciała

Są to koktajle oparte przede wszystkim na składnikach lipolitycznych, takich jak kofeina, L-karnityna czy wyciąg z karczochów. Na rynku stosuje się różne preparaty, do najpopularniejszych i najskuteczniejszych należą: Aqualyx, Cellutrix, Cellu Care, Revital Celluform, Proshock Shape, Strimatrix czy Stretch Care.

Dodaj komentarz

Maria Stachowiak |

Takie zabiegi to ja lubię :). Z cellulitem i nadmiarem tłuszczu na udach walczę już od dobrych paru lat i zupełnie nic nie działa więc chyba pora wypróbować coś co oferują gabinety :). Widzę że zabieg jest w naszej krakowskiej Vesunie w Bonarce więc sprawdzę koszty i się nad nim zastanowię ;)

Ksenia Tomczak |

koleżanka robiła ten zabieg ale w wawie i efekty podobno świetne :) mówiła że straciła po 5cm z ud i cellulit tez znacznie zminimalizowała :)

Anna Śmigielska |

Brzmi bardzo zachęcająco :)

Alunia |

Próbowałam już kilkumaszyn w swojej klinice ale żadna nie dawała takich spektakularnych efektów jak lipoliza. Stosuję 2 raz do roku, seriami w okolicach ud, bo ten tłuszcz u mnie jest najbardziej uporczywy i faktycznie działa. Nie powiem, nieco bolesne ale jak to mówią chcesz być piękna to cierp :P Chodzę do La perli w waw i dzięki temu, że jestem stałą miłośniczką tego zabiegu często otrzymuje fajny rabat, polecam!

Podobne tematy

Sunekos Cell – nowe podejście do leczenia cellulitu

Sunekos Cell to pierwszy preparat, który walczy z cellulitem poprzez zmniejszenie kwasicy w tkankach i pobudzenie mechanizmów poprawy macierzy zewnątrzkomórkowej. Dzięki temu nie tylko usuwa skórkę pomarańczową, ale też zapobiega jej powstawaniu. Zabieg pokazuje dr Ewa Rybicka.


Nasi eksperci

ZAPYTAJ EKSPERTA

Gabinety i kliniki