Podcinanie blizn potrądzikowych

Ta metoda pozwala skutecznie pozbyć się nawet rozległych i trudnych do leczenia blizn po trądziku. Zobacz, na czym dokładnie polega i dlaczego podcięcie blizn trzeba połączyć z iniekcją kwasu hialuronowego. Wyjaśnia ekspert, dr Bartosz Pawlikowski, specjalista dermatolog, ekspert w dziedzinie laseroterapii, członek Amerykańskiego Towarzystwa Laseroterapii i twórca pierwszego w Polsce Centrum Szkoleń z Laseroterapii w Praktyce. 

Jak powstają blizny zanikowe?

– Blizny potrądzikowe mają najczęściej charakter zanikowy, czyli są zagłębione w skórze. Dzieje się tak dlatego, że w miejscu ustępującego stanu zapalnego powstaje tkanka łączna. Włókna tkanki łącznej powodują trwałe przyrośnięcie powierzchni skóry do tkanki podskórnej z jednoczesnym jej zaciągnięciem. Obserwujemy wtedy tzw. dzioby na twarzy – wyjaśnia nasz ekspert, dr Bartosz Pawlikowski, specjalista dermatolog. – Blizny są często stwardniałe i jednocześnie przyrośnięte do tkanki podskórnej, co sprawia, że w miejscu ich powstania dochodzi do ograniczenia ruchomości. Można je leczyć wieloma metodami, m.in. peelingami czy laseroterapią. Najszybsze i najlepsze efekty daje jednak podcięcie blizny, co powoduje jej „uwolnienie” – zabieg łączy się z podaniem kwasu hialuronowego w celu uzyskania jeszcze lepszego efektu wyrównania blizn oraz przyspieszenia gojenia.

Na czym polega zabieg?

Na przecięciu włókien tkanki łącznej pomiędzy powierzchnią skóry a tkanką podskórną. Robi się to za pomocą opatentowanego cienkiego nożyka chirurgicznego o tępym zakończeniu – co pozwala na precyzyjne podcięcie w obrębie jednej warstwy tkanki, bez ryzyka uszkodzenia wierzchniej warstwy skóry. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym, więc choć może nie należy do najbardziej komfortowych, nie jest bolesny. Potem koniecznie trzeba podać kwas hialuronowy – robi się to kaniulą przez otwór wykonany w skórze. – To ważne, bo jeśli tego nie zrobimy, podcięta tkanka w czasie gojenia znowu się zrośnie – wyjaśnia nasz ekspert. – Mocno usieciowany kwas hialuronowy, taki jak stosowany przeze mnie Neauvia Intense, tworzy w miejscu przecięcia warstwę chroniącą uszkodzone tkanki przed ponownym zrośnięciem. Dzięki odpowiedniej gęstości preparat utrzymuje się w skórze kilka miesięcy – jest to wystarczający czas na zagojenie się tkanki. Co ważne, kwas hialuronowy jest bezpieczny – nie zaburza ukrwienia ani odżywienia skóry, przyspiesza proces gojenia. Po jego podaniu stosuję też – wyjątkowo w takiej kolejności – laser, aby zastymulować dodatkowo przebudowę skóry w tym miejscu (staje się ona mniej sztywna). W wypadku leczenia pojedynczych blizn – po trądziku lub ospie wietrznej – podcięcia zrośniętej tkanki dokonuje się miejscowo za pomocą igły. Terapię można też połączyć – zwłaszcza w wypadku głębokich stożkowych blizn – z miejscowym podaniem kwasu TCA.

Po zabiegu

W trakcie rozrywania połączeń łączno-tkankowych dochodzi też do uszkodzenia drobnych naczyń krwionośnych – musisz więc liczyć się pojawieniem się po zabiegu zasinienia w dolnej części policzka. Skóra jest obolała, ale nie obrzęknięta – delikatna opuchlizna w pierwszych godzinach po zabiegu jest skutkiem „operacji” i znieczulenia, ale już drugiego dnia po zabiegu nie powinna być widoczna. Siniaki zwykle utrzymują się do ok. 4-5 dni po zabiegu.

Efekty

Im bardziej „dziobata” twarz, a blizny rozległe, tym lepsze efekty zabiegu! Dzięki dodatkowej przebudowie skóry laserem i korzystnemu działaniu kwasu hialuronowego – sztywna, wcześniej „pozrastana” skóra staje się bardziej miękka i elastyczna. Blizny ulegają wypłyceniu, a skóra wygładzeniu. Nie musisz też obawiać się pojawienia się nowych zrostów – są one efektem stanu zapalnego w zdrowej tkance, a uszkadzając tkankę już bliznowacejącą – nie ma tego ryzyka. Jeszcze raz przypomnijmy też, że kluczową rolę odgrywa tutaj podanie po podcięciu blizn kwasu hialuronowego, który chroni świeżo uszkodzoną tkankę przed ponowym zrośnięciem. – Stosujemy do tego małą ilość kwasu HA, więc nie dochodzi do zmiany rysów i nadmiernego „wypełnienia” twarzy, czego często obawiają się osoby decydujące się na zabieg – mówi dr Bartosz Pawlikowski.

Uwaga! Dobrze wykonanego zabiegu – miejsce przy miejscu – nie trzeba powtarzać!

Czy można się uchronić przed bliznami?

Blizny zanikowe są pozostałością po nieleczonym trądziku. – Im wcześniej zaczniemy więc leczenie, tym mniejsze ryzyko, że się pojawią – wyjaśnia ekspert. – Terapia antytrądzikowa, zarówno doustna, jak i miejscowa, chroni stanami zapalnymi i w efekcie bliznami. Niestety, rodzice zgłaszających się do mnie nastolatków często boją się rozpoczęcia leczenia z użyciem sterydów czy izotretynoiny, a ja zawsze mówię, że w takim razie muszą być gotowi na późniejsze kosztowne leczenie blizn, być może także obniżenie nastroju u dziecka z powodu złego wyglądu skóry. Pamiętajmy, że tutaj ważna jest profilaktyka, to tak jak ze stomatologiem – przecież nie chodzimy do niego wtedy, gdy zęby już bolą, a twarz jest spuchnięta, tylko wcześniej, kontrolnie, aby uniknąć późniejszych komplikacji. Oczywiście, dawka leków jest zawsze dopasowywana indywidualnie do pacjenta, w trakcie kuracji robimy regularne badania np. wątroby, aby mieć pewność, że leki nie mają negatywnego wpływu na ogólne zdrowie. W wypadku trądziku dorosłego leczenie można połączyć z terapiami odmładzającymi, np. laseroterapią (a potem stosowaniem w domu maści z antybiotykiem), peelingami i podaniem kwasu hialuronowego. Moje ulubione produkty Neauvia to: niezwykle plastyczny Intense Flux i Rheology (świetne też do poprawy i odmłodzenia ust, a także do wypełnienia doliny łez) oraz Stimulate i Intense, które pozwalają w naturalny sposób modelować owal i przywrócić objętość w miejscu ubytków pojawiających się wraz z wiekiem.