Jesienny plan odnowy skóry
Nawet jeśli odpowiednio przygotowałaś skórę do lata, a w trakcie wakacji sumiennie chroniłaś ją przed promieniami UV i solidnie nawilżałaś, wczesną jesienią możesz zobaczyć, jakie „pamiątki” zostawiły na niej wysoka temperatura, słońce i podróże. Jak sobie z nimi poradzić? Plan odnowy przedstawia dr n. med. Magdalena Łopuszyńska, dermatolog (www.bella-derm.pl).
Skóra po lecie
– Możemy porównać ją z „krajobrazem po bitwie” – tłumaczy dr Magdalena Łopuszyńska, dermatolog. – Negatywne zmiany, jakie pojawiają się na skórze latem, są związane z obroną przed działaniem promieniowania UVA i UVB. Uruchomienie mechanizmów obronnych skóry przyczynia się do pogrubienia warstwy rogowej, czyli zgrubienia naskórka. Skóra staje się sucha, matowa, uwidaczniają się na niej zmarszczki, traci jędrność i elastyczność. Pojawiają się również plamy, piegi, brodawki, rozszerzone naczynka, zaostrzeniu ulegają zmiany trądzikowe. Powstawaniu przebarwień latem sprzyja nie tylko brak ochrony przed promieniami UV, ale też przyjmowanie leków, głównie hormonalnych i światłouczulających (np. antybiotyki, witaminy) czy używanie perfum i dezodorantów bezpośrednio przed wyjściem na słońce. Jesień to okres, w którym usuwamy skutki działania na skórę lata, a jednocześnie przygotowujemy ją do odmiennych warunków atmosferycznych, z jakimi będzie musiała zmierzyć się zimą. Bardzo ważne jest, aby nie doprowadzać do nawarstwiania problemów i regenerować skórę, zanim wejdzie w nowy sezon. Na szczęście nie jesteśmy bezbronni wobec tych wszystkich problemów, a jesień to wręcz idealny moment na podejmowanie działań naprawczych – ze względu na mniejszą ekspozycje promieniowania słonecznego.
Zabiegi złuszczające
– W pierwszej kolejności polecam złuszczenie naskórka, usunięcie pogrubiałej warstwy rogowej, a następnie włączenie zabiegów naprawczych w głębiej położonych warstwach skóry – mówi dr Łopuszyńska. Dlaczego w takiej kolejności? Ponieważ usunięcie warstwy rogowej nie tylko rozjaśni, wygładzi i odświeży skórę, ale też usprawni wprowadzanie w nią aktywnych preparatów rewitalizujących. Poza tym – co bardzo ważne – złuszczanie naskórka uruchamia cały cykl procesów naprawczych w skórze właściwej, co odwraca uszkodzenia wywołane w niej przez słońce. Efektów nie widać gołym okiem i bezpośrednio po zabiegu, ale po 2-3 tygodniach następuje zjawisko wypełniania się skóry od środka. Powtarzanie takich zabiegów w odpowiednich seriach potęguje efekty i w bardzo widoczny sposób poprawia wygląd skóry na wszystkich poziomach.
Bardzo powszechną i bezpieczną metodą złuszczania jest mikrodermabrazja. – Bezpośrednio po zabiegu zalecam głębokie wprowadzanie do skóry substancji aktywnych za pomocą ultradźwięków, mezoterapii bezigłowej czy sondy krio – mówi nasz ekspert. Drugą metodą złuszczania są pilingi chemiczne z użyciem kwasów (np. glikolowy, salicylowy, migdałowy, pirogronowy, kojowy, trójchlorooctowy, azelainowy, retinolowy). W zależności od stężenia kwasów oraz ich połączeń pilingi te mogą być mniej lub bardziej głębokie. Dr Łopuszyńska poleca hiszpańskie pilingi Mediderma. – Ze względu na dużą różnorodność i możliwość kojarzenia różnych kwasów ze sobą sobą możemy stwarzać autorskie programy pielęgnacyjne uwzględniające indywidualne potrzeby skóry – wyjaśnia. – Hitem ostatnich lat jest genialnie działający piling chemiczny Cosmelan. Jest to zabieg stworzony do usuwania przebarwień, ale jednocześnie ma działanie odmładzające i przeciwłojotokowe. Polecam też Perfect Derma Peel – to jedyny piling z glutationem, bardzo silnym antyoksydantem, który nie tylko rozjaśnia i rozświetla cerę, ale też spowalnia procesy starzenia i chroni skórę przed działaniem wolnych rodników. Redukuje przebarwienia, pory i ślady potrądzikowe.
Pełna odnowa
Kolejnym etapem naprawy powakacyjnych uszkodzeń jest stosowanie zabiegów silnie regenerujących i nawilżających, takich jak choćby mezoterapia preparatami na bazie kwasu hialuronowego czy ostrzykiwanie osoczem bogatopłytkowym, a także zabiegi kosmetyczne połączone z głębokim wprowadzaniem substancji aktywnych np. za pomocą ultradźwięków. To też doskonała pora na zamykanie naczynek, a także – często ustawianą od nowa – kurację przeciwtrądzikową (słońce pozornie poprawia stan skóry trądzikowej, ale po lecie, jesienią, problemy zwykle wracają w nasilonej postaci). – W momencie, gdy poprawimy jakość skóry, należy też pomyśleć o bardziej radykalnych zabiegach, np. wypełniania zmarszczek kwasem hialuronowym, modelowaniu twarzy kwasem polimlekowym czy o wygładzaniu zmarszczek na czole i wokół oczu za pomocą botoksu. Warto też pomyśleć w ciągu najbliższych miesięcy o depilacji laserowej, tak aby do następnej ekspozycji słonecznej wykonać jak najwięcej zabiegów i następny rok powitać w młodszym i doskonalszym wydaniu – radzi dr Łopuszyńska. I pamiętajmy jeszcze o jednym: „uporządkowana” po lecie skóra wymaga troskliwej opieki. Np. jeśli masz tendencję do przebarwień, pamiętaj, aby całą zimę chronić ją przed mocnym słońcem!