
Toksyna botulinowa na… nogi!
Toksyna botulinowa kojarzy się nam przede wszystkim z wygładzaniem zmarszczek mimicznych. Czy wiesz jednak, że może też być stosowana na łydki i na stopy? Poznaj jej nietypowe zastosowania.
Szczuplejsze łydki
Jeśli masz zbyt umięśnione, rozbudowane łydki i nie możesz ich wysmuklić ćwiczeniami, wystarczy podać botulinę w kilku-kilkunastu punktach – zrelaksuje to mięśnie i sprawi, że przestaną się tak mocno napinać. Ten zabieg to hit wśród Azjatek! Efekty widoczne są po kilku tygodniach. Zabieg należy powtarzać – po każdej wizycie w gabinecie efekt jest lepszy, a odstępy między zabiegami dłuższe.
Dla fanek szpilek
To z kolei hit z Hollywood! Lekarze wstrzykują tam botulinę w pięty kobietom, które nie wyobrażają sobie noszenia innych butów niż szpilki Manolo Blahnika :-) Toksyna botulinowa podawana jest poniżej palców w tzw. poduszeczkę, aby chronić nerwy i miękką tkankę w tej części stopy (właśnie w tym miejscu najbardziej odczuwamy ból, chodząc na wysokich obcasach – tu nacisk jest bowiem największy).
Na gołą stopę
Leczenie nadpotliwości to jedno z podstawowych zastosowań toksyny botulinowej. Blokuje ona impulsy nerwowe pobudzające gruczoły potowe do pracy. To świetny zabieg nie tylko dla osób z dużą nadpotliwością, ale też dla każdej kobiety, która latem i wczesną jesienią uwielbia chodzić w zamkniętych butach wkładanych na gołą stopę!