Według Centrów Kontroli Chorób (Centers for Disease Control), nieczerniakowy rak skóry jest najczęściej spotykanym nowotworem w Stanach Zjednoczonych. Od kilku dekad częstość występowania nieczerniakowego raka skóry stale wzrasta i nasila się wraz ze starzeniem się populacji – raki skóry to w Polsce ok. 10% wszystkich nowotworów złośliwych. Do najczęstszych typów tego typu nowotworów należą: rak podstawnokomórkowy – wywodzący się z przydatków skóry (ok. 80%) oraz rak kolczystokomórkowy – z naskórka (ok. 20%). Uważa się, że ich powstanie jest związane przede wszystkim z nadmierną ekspozycją słoneczną, jasną karnacją, poparzeniami skóry w dzieciństwie – zmiany rozwijają się na skutek uszkodzenia komórek przez promieniowanie UV, częściej u mężczyzn niż u kobiet.

Rak podstawnokomórkowy najczęściej występuje na twarzy, zmiany rosną wolno i rzadko dają przerzuty. Może jednak powodować rozległe zniszczenia tkanek. Z kolei rak koloczystokomórkowy pojawia się nie tylko na twarzy, ale też na pograniczu skóry i błon śluzowych (np. na dolnej wardze, na narządach płciowych) i może dawać przerzuty do węzłów chłonnych. W Polsce ok. 30% pacjentów zgłasza się do lekarza w stadium choroby nowotworowej uniemożliwiającym skuteczne leczenie przyczynowe – dlatego tak ważne jest, aby badać skórę regularnie, a każdą nową zmianę pokazać lekarzowi dermatologowi do właściwego rozpoznania. Wczesne rozpoznanie pozwoli zastosować leczenie przyczynowe.

Leczenie opiera się najczęściej na technice chirurgicznej Mohsa polegającej na serii zabiegów wycięcia zmiany wraz z marginesem otaczającej zdrowej tkanki. Rezultat analizowany jest na miejscu, a resekcja kontynuowana do momentu zaniku tkanki nowotworowej. Chociaż jest to metoda efektywna i właściwa dla wielu pacjentów, to wymaga ona zespołu wysoce wykwalifikowanych chirurgów oraz laboratorium, a jej negatywny wpływ na estetykę skóry często pociąga za sobą konieczność zabiegu plastycznego. Ponadto leczenie chirurgiczne jest inwazyjne, wiąże się z ryzykiem blizn oraz zakażeń pooperacyjnych, a refundacja zabiegów została w ostatnim czasie mocno ograniczona. W obliczu tych wszystkich aspektów związanych z bezpieczeństwem, liczbą i retencją pacjentów oraz warunkami refundacji i wynikami klinicznymi, staje się jasne, że niezbędne jest nowe, tańsze rozwiązanie.

Niskoenergetyczna radioterapia sięgająca jedynie w głąb skóry stanowi efektywną, bezbolesną i atrakcyjną ze względów kosmetycznych alternatywę dla zabiegów chirurgicznych w przypadku wybranych nowotworów i pacjentów. Promieniowanie powierzchniowe stosowane jest do leczenia nieczerniakowych raków skóry już od ponad 50 lat, więc procedura ta jest dobrze znana. Sensus Healthcare prezentuje platformę najbardziej obecnie zaawansowanej radioterapii powierzchniowej SRT-100.

Dzięki mobilności systemu, urządzenia można używać w gabinecie dermatologicznym lub onkologicznym, dzięki czemu pacjenci czują się komfortowo i mogą być pod stałym nadzorem jednego lekarza, co poszerza spektrum opcji leczenia. To też najlepszy rodzaj terapii w przypadku pacjentów z przeciwskazaniami do zabiegów chirurgicznych związanych ze schorzeniami, cukrzycą, chorobami serca, u osób starszych, u których procesy gojenia mogą być zaburzone, lub u pacjentów z nieczerniakowymi rakami skóry twarzy – gdzie interwencja chirurgiczna wiąże się ze znacznym pogorszeniem wyglądu i koniecznością np. wykonania późniejszej operacji plastycznej.

Urządzenie ma kompaktowy rozmiar, a unikalne ramię nożycowe ułatwia dostęp do zmian pod praktycznie dowolnym kątem, niezależnie od tego, czy pacjent znajduje się w pozycji siedzącej, czy leżącej. Dzięki temu można w łatwy sposób leczyć także pacjentów np. na wózku inwalidzkim. Lekarze wykonujący zabieg przechodzą kompleksowe szkolenie Sensus Healthcare. Unikalna technologia pozwala dawkować promieniowanie niezwykle precyzyjnie i w kontrolowany sposób, bez ryzyka podania zbyt małej lub zbyt dużej dawki, co przekłada się na skuteczność i bezpieczeństwo zabiegu. Panel kontrolny znajduje się z dala od urządzenia emitującego promieniowanie. Pacjent podczas zabiegu jest zabezpieczony specjalnym fartuchem, w wypadki zabiegów na twarzy stosuje się dodatkowe osłony, np. na oczy, uszy czy usta.

Urządzenie Sensus SRT-100 jest też skuteczne w leczeniu trudnego problemu estetycznego, jakim są bliznowce (tzw. keloidy). Zwykle powstają one wtedy, gdy rana goi się nieprawidłowo i dochodzi do rozrostu włóknistego skóry, co przypomina narośl, o obszarze większym niż pierwotna rana. Trudno się ich pozbyć – zwykle stosuje się w tym celu zabiegi chirurgiczne, krioterapię, leczenie laserowe. Efekty niestety są umiarkowanie zadowalające – zdarza się, że np. po zabiegu chirurgicznym odrastają. SRT-100 daje obiecujące wyniki w leczeniu bliznowców z trwałym efektem. Innowacyjna technologia może być z powodzeniem stosowana na twarzy, także np. w okolicy oka, co daje nowe możliwości w zakresie poprawy estetyki twarzy.