
Kto żyje dłużej – nocna sowa czy ranny ptaszek?
Badania przeprowadzone na ponad 430 tys. dorosłych Brytyjczyków, opublikowane niedawno w magazynie „Chronobiology International”, wykazały, że tzw. nocne sowy – a więc osoby chodzące późno spać (i rano z trudem wstające do pracy) – są bardziej narażone na różne choroby i wcześniejszą śmierć niż tzw. ranne ptaszki.
Okazało się, że to nie tylko kwestia wcześniejszego zasypiania/wstawania, ale różnic w całym dobowym zegarze aktywności, np. godzin spożywania posiłków w ciągu dnia. Nocne sowy są dwa razy bardziej narażone na zaburzenia psychologiczne, 30% bardziej na cukrzycę, 25% – na choroby neurologiczne, 22% – na problemy gastryczne i 22% – na choroby dróg oddechowych.
Naukowcy przedstawili kilka teorii, dlaczego ludzie chodzący późno spać mają słabsze zdrowie – jedną z nich jest to, że konieczność porannego wstawania do pracy powoduje u nich zaburzenie pracy całego zegara biologicznego i permanentne zmęczenie, co w perspektywie lat odbija się na zdrowiu. Cierpią na podobne problemy co osoby pracujące na nocną zmianę (pracują w nocy, śpią w ciągu dnia) – u których istnieje zwiększone ryzyko chorób sercowych i przedwczesnej śmierci.
Jeśli organizm nie funkcjonuje według naturalnego biologicznego rytmu, zachodzi w nim wiele niekorzystnych zmian, zwiększonych np. z wyrzutem insuliny w trakcie przyjmowania posiłków, co potencjalnie może zwiększyć ryzyko zachorowania na cukrzycę.
Dlatego jeśli jesteś nocną sową i regularnie przesiadujesz długo w nocy, poważnie zastanów się nad zmianą nawyków. Najlepiej robić to stopniowo, skracając ten czas np. co kilka dni o 15 minut. W przeciwnym razie możesz się szybko zniechęcić, bo po prostu nie będziesz mogła zasnąć, jeśli położysz się od razu 3 godziny wcześniej. Warto – nie tylko dla zdrowia, ale i urody, bo dobry sen poprawia jakość skóry. Jeśli masz pracę zmianową, staraj się wprowadzić jak najwięcej pozytywnych zmian do innych obszarów życia, np. bardziej dbając o zdrową dietę i regularny ruch.