
Sposoby na nieprzyjemny zapach z ust
Uważa się, że halitoza, czyli przypadłość objawiająca się nieprzyjemnym zapachem z ust, dotyczy nawet 1 na 4 osoby, wpływając na życie towarzyskie i prowadząc do kompleksów. Jak skutecznie pozbyć się problemu?
Skąd bierze się nieprzyjemny zapach z ust?
W większości przypadków przyczyną jest niewystarczająca lub błędna higiena jamy ustnej. Namnażające się na języku, zębach i policzkach kolonie bakterii produkują lotne związki siarki, którym towarzyszy nieprzyjemny zapach. – Kiepska higiena prowadzi do namnażania się bakterii beztlenowych. Te z kolei ulegając rozpadowi uwalniają lotne związki siarki (VSC). Są to gazy pochodzące m.in. z białek śliny. Także zalegające w jamie ustnej resztki jedzenia fermentują i gniją w szczelinach, przestrzeniach międzyzębowych, na języku i policzkach. Pojawia się wtedy słodko kwaśny zapach zgniłych owoców – mówi lek. dent. Tomasz Łukasik z Dentim Clinic w Katowicach.
Aż w 80% przypadków przyczyną są poważne schorzenia jamy ustnej. –Najczęściej są to choroby przyzębia, czyli stany zapalne dziąseł, spowodowane przez infekcje bakteryjne i odkładający się kamień nazębny. Objawiają się one zwykle opuchlizną dziąseł, ich zaczerwienieniem, bólem oraz krwawieniem np. podczas szczotkowania lub jedzenia. Za halitozą może stać także poszerzenie kieszonek zębowych, w których gromadzą się i gniją resztki jedzenia. Winowajcą jest także próchnica i towarzyszące jej procesy gnilne, zwłaszcza przy zaawansowanej chorobie. Do innych przyczyn można zaliczyć: ropnie dziąseł, a także zespół suchego zębodołu, będący powikłaniem po usunięciu zęba – wyjaśnia dentysta.
Przyczyną nieprzyjemnego zapachu może być także kserostomia, czyli schorzenie powodujące suchość w ustach. Jest ona wynikiem zaburzeń pracy ślinianek, które nie wytwarzają wystarczającej ilości śliny. Jej przyczyną może być m.in. cukrzyca, astma, nadciśnienie, zaburzenia w pracy tarczycy, zaburzenia hormonalne, alergie. W efekcie resztki jedzenia, ale także namnażające się bakterie nie są w naturalny sposób usuwane z ust. Środowisko jamy ustnej staje się bardziej kwaśne, sprzyjając rozwojowi drobnoustrojów. Za halitozą mogą też stać niektóre leki, powodujące suchość w jamie ustnej, najczęściej to leki moczopędne stosowane przy leczeniu nadciśnienia (diuretyki), leki antyhistaminowe (zwłaszcza I generacji), niektóre leki stosowane w nadciśnieniu (antagoniści konwertazy angiotensyny), leki rozszerzające oskrzela stosowane w leczeniu astmy (beta-mimetyki i sterydy wziewne), leki o działaniu przeciwdepresyjnym (trójpierścieniowe) czy leki o działaniu przeciwlękowym (pochodne benzodiazepanimy).
Źródłem „smoczego oddechu” mogą być także schorzenia niezwiązane bezpośrednio z jamą ustną, np. zapalenie zatok – wówczas źródłem nieprzyjemnego zapachu jest ściekająca po tylnej ścianie gardła wydzielina ropna. Za halitozą stać może stać także: ropne zapalenie migdałków, ropnie np. języka, gardła i nosa, kamienie na migdałkach, ale także zapalenie oskrzeli, infekcje Helicobacter Pylori, uchyłki przełyku, refluks, czy tak poważne schorzenie jak cukrzyca, zwłaszcza, jeśli towarzyszy jej kwasica ketonowa. Źródłem mogą być także problemy z wątrobą, w tym jej marskość, a także zmiany nowotworowe w obrębie jamy ustnej, gardła lub nosa.
Czasami powodem problemu jest też… dieta! Zwłaszcza, jeśli wyeliminowaliśmy z niej węglowodany i wprowadziliśmy więcej białka oraz tłuszczów. W efekcie organizm skupia się na spalaniu tłuszczu, uwalniając przy okazji ketony. Zapach, jaki temu towarzyszy, określany jest jako metaliczny lub przypominający zgniłe owoce. Przyczyną tego jest zachwianie równowagi mikroflory w jamie ustnej, do tej pory metabolizującej głównie węglowodany.
Jak sprawdzić, czy masz halitozę?
Niestety, to przypadłość, której możemy być nieświadomi, dopóki nam tego ktoś nie powie wprost. Wszystko przez ewolucję, która uniemożliwia nam czucie zapachu z ust i nosa. Aby sprawdzić, jaki mamy zapach z ust, warto zrobić prosty test. Wystarczy polizać swój nadgarstek, odczekać 5 minut i powąchać go. Jeśli pojawił się na nim nieprzyjemny kwaśny zapach, możemy być pewni, że z naszym oddechem jest coś nie tak. Jeśli chcemy się upewnić, możemy wykonać także dodatkowy test. W tym celu wkłada się głęboko do ust odwróconą małą łyżeczkę, a następnie dociska ją do języka przesuwając powoli w kierunku ust. Test polega na obserwacji zebranego nalotu. Im jest gęstszy, ciemniejszy i ma intensywniejszy zapach, tym większe prawdopodobieństwo, że mamy halitozę. Efekt testu można wzmocnić wkładając łyżeczkę do woreczka na ok. 10-15 minut. Uwaga! Testów nie powinno się wykonywać rano, tuż po przebudzeniu.
Jak pozbyć się halitozy?
Lecz schorzenia
– Podstawą jest eliminacja choroby podstawowej, której objawem lub skutkiem jest nieprzyjemny zapach. W przypadku źródła znajdującego się w jamie ustnej jest to wyleczenie ubytków i choroby przyzębia lub innych zmian infekcyjnych. Niezbędna jest także regularna higienizacja w gabinecie, czyli usuwanie kamienia nazębnego. Taki bezbolesny zabieg wykonuje się przynajmniej raz do roku. W przypadku chorób ogólnych podstawą jest ich leczenie kierunkowe. W tym przypadku konieczna jest pomoc lekarza rodzinnego lub specjalisty. Wyleczenie lub zaleczenie choroby podstawowej, zwykle prowadzi do ustąpienia halitozy, która jest tylko jednym z objawów lub skutków schorzenia – mówi lek. dent. Tomasz Łukasik.
Wymień pastę do zębów
W aptekach i drogeriach dostępne są specjalne pasty dla osób z halitozą. W pierwszej kolejności warto sięgnąć po pasty mające w składzie substancje antybakteryjne, zapobiegające namnażaniu się bakterii. Takie pasty zawierają np. chloroheksydyny lub AmFSnF2, związek, który działa przeciwbakteryjnie, zwłaszcza na bakterie powodujące próchnicę i choroby dziąseł oraz na bakterie gram-ujemne odpowiedzialne za nieprzyjemny zapach. Warto stosować pasty zawierające 1450 ppm fluoru, pod postacią takich związków jak: fluorek sodu, fluorek cynawy, fluorek potasu lub fluorki organiczne tzw. fluoroaminy lub aminofluorek. Pasty te redukują powstawanie kamienia nazębnego. Jeśli źródłem halitozy są choroby dziąseł, zaleca się sięganie po pasty zawierające m.in. chloroheksydynę, fluorek glinu, cytrynian cynku czy chlorek cyny. Przydatne są też pasty zawierające związki zapobiegające powstawaniu lotnych związków siarki, np. chlorek cetylopirydynowy. Dobra pasta na halitozę bogata jest także w olejki aromatyczne, np. mentol, olejek eukaliptusowy, tymol lub szałwię.
Stosuj poszerzoną higienę jamy ustnej
Codzienną higienę wzbogać o specjalne łopatki i skrobaczki, którymi usuwa się nalot z języka, a także w nitki dentystyczne, które usuwają resztki jedzenia z przestrzeni między zębami. Jeśli źródłem przykrego zapachu są zalegające i gnijące w kieszonkach zębowych resztki jedzenia, pomocne są wtedy ciśnieniowe irygatory. Warto też stosować bezalkoholowe płyny do płukania ust, które zawierają składniki antybakteryjne i bakteriostatyczne, np. glukonian chloroheksydyny w niewielkim stężeniu, a także: fluorowodorek, fluorek sodu lub fluorek cyny. Są to płyny, które odkażają i zmniejszają liczbę mikrobów w jamie ustnej, a dodatkowo odświeżają i wzmacniają szkliwo.
–Podstawą jest systematyczna higiena. Oznacza to, że zęby powinniśmy myć minimum 2 razy dziennie po 2 minuty, a kolejne 2 minuty poświęcać na np. płukanie ust płynem i nitkowanie. Całość powinniśmy dopełniać usuwaniem nalotu z języka skrobaczką lub szczoteczką do zębów – mówi ekspert Dentim Clinic.
Nawilżaj usta
Jeśli źródłem problemu jest suchość w ustach, pomocne będą dostępne w aptekach preparaty nawilżające i substytuty śliny. – Mogą one mieć postać żelu, tabletek do ssania lub kapsułek. Podobne działania mają także nawilżające pasty i płyny do płukania oraz stosowane w razie potrzeby spraye do ust. Preparaty takie zawierają np. betainę, witaminę E, witaminy z grupy B, oliwę z oliwek, wyciąg z Yerba Santa, a także nystatynę. Ślinianki można także pobudzić do pracy w naturalny sposób żując gumy bez cukru lub słodzone zdrowszymi zamiennikami np. ksylitolem lub stewią. Najprostszym jednak sposobem nawilżenia ust jest częste przepłukiwanie ust niegazowaną wodą. Osoby z halitozą powinny dziennie wypijać min. 2 litry wody – zaleca dentysta.
Sposoby domowe
Można np. żuć suszone goździki, nasiona kopru lub anyżu. Mają one właściwości aseptyczne, zmniejszając ilość bakterii w ustach. Doraźnie można także sięgnąć po zioła, które zawierają chlorofil neutralizujący nieprzyjemny zapach. Zaleca się żucie świeżych liści pietruszki, bazylii, mięty czy kolendry. Jedzenie cytrusów, zwłaszcza pomarańczy i cytryny, pobudza z kolei ślinianki do produkcji śliny. Wiele owoców, korzeni czy warzyw ma też właściwości myjące, np. zielony ogórek, surowy kalafior i brokuł, marchewka czy seler. Nie zaszkodzi także robienie domowych płukanek solnych, czyli składających się z wody i soli himalajskiej. Taka mikstura ma również właściwości antybakteryjne.
Suplementu cynk i stosuj probiotyki
Z racji tego, że przyczyną halitozy może być także niedobór cynku, w walce z nią często zaleca się suplementację. Można to zrobić na dwa sposoby sięgając po preparaty złożone lub po preparaty zawierające wyłącznie cynk albo można stosować pasty i płyny, które go zawierają. Znajdziesz go też w diecie, przede wszystkim w nasionach dyni, kakao, kiełkach pszenicy, migdałach, krewetkach lub czosnku. Innym rozwiązaniem jest stosowanie probiotyków lub potraw bogatych w bakterie probiotyczne (np. jogurty, kiszona kapusta). Pozwalają one nie tylko uregulować florę bakteryjną jelit, ale sprzyjają także rozwojowi dobrych bakterii w jamie ustnej. Zaleca się je zwłaszcza osobom, które mają częste niestrawności, ponieważ gazy powstające w układzie pokarmowym mogą także wydostawać się przez… usta. Probiotyki likwidują także wolne związki siarki, jakie powstają w ustach.