Dr Aleksandra Samborska poleca: zabiegi na szyję i dekolt
Szyja i dekolt prawdę ci powiedzą – ile kobieta ma lat. Bo nic tak nie zdradza wieku kobiety jak pomarszczona szyja i „pognieciony” dekolt. Dbamy zazwyczaj jedynie o twarz: stosujemy kremy, maseczki, korzystamy z profesjonalnych zabiegów kosmetycznych, profilaktycznie robimy zabiegi mezoterapii, zapominając, że gdy przyjdą ciepłe dni, trudno będzie pod golfem ukryć niedoskonałości szyi i dekoltu.
Nasz ekspert: lek. med. Aleksandra Samborska, stomatolog i lekarz medycyny estetycznej. Prowadzi własny gabinet w Warszawie.
www.samborska.com.pl
Jak starzeją się szyja i dekolt?
Partie te, podobnie jak twarz, przez znaczną część roku są narażone na niekorzystne działanie promieni słonecznych, a my często zapominamy o stosowaniu na nie filtrów UVA i UVB. A to ważne, zwłaszcza gdy spryskujemy szyję i dekolt perfumami, ponieważ bez odpowiedniej ochrony mogą na nich powstawać bardzo trudne do usunięcia przebarwienia.
Skóra szyi i dekoltu jest o połowę cieńsza niż na twarzy – ma około 2 milimetrów. Ma też mniej podskórnej tkanki tłuszczowej i gruczołów łojowych. Dlatego też szybciej traci jędrność, szybko pojawiają się na niej zmarszczki, a na niechronionej przed działaniem słońca i wolnych rodników skórze dekoltu – bruzdy i przebarwienia. Na dodatek skóra szyi musi sprostać kręceniu, przechylaniu, przekrzywianiu i innym ruchom, które wykonuje głowa. Dlatego też niezwykle ważna jest odpowiednia dbałość o te newralgiczne struktury naszego ciała.
Codzienna pielęgnacja
Bardzo ważny jest odpowiedni dobór kosmetyków i właściwe nawyki higieniczne. Wykonując demakijaż twarzy, nie należy zapominać o szyi i dekolcie, bo gorąca woda im szkodzi. Ważny jest też dobór odpowiednich kosmetyków o bogatych właściwościach odżywczych i regenerujących, pamiętajmy też o tym, że należy nakładać je w sposób przeciwny do działania sił grawitacji, czyli od dekoltu do brody.
Mezoterapia
To według mnie zabieg numer jeden na szyję i dekolt. Polega on na dostarczeniu za pomocą igły i strzykawki bezpośrednio do skóry właściwej substancji leczniczych, regenerujących lub odżywczych. Zabiegi wykonuje się w serii. W swojej praktyce preferuję zabiegi z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego lub niesieciowanego kwasu. Spośród wielu produktów niesieciowanego kwasu hialuronowego dostępnych na naszym rynku wybieram właśnie ten – z dwóch powodów: po pierwsze ze względu na profil bezpieczeństwa samego produktu oraz ze względu na zawartość hydroksyapatutu wapnia, który jest doskonałym stymulatorem tkankowym, co skutecznie poprawia efekty terapii.
Nici PDO
Dają spektakularne i natychmiastowe efekty, narastające z czasem. Ich działanie polega na stworzeniu pod skórą „rusztowania”. Po około 10-14 dniach rozpoczyna się wokoło nici proces syntezy kolagenu i elastyny. Skóra, w którą wprowadzimy nici PDO, staje się bardziej jędrna, elastyczna i lepiej nawilżona, rozjaśniona. Proces ten trwa przez cały okres utrzymywania się nici w organizmie (do 7-8 miesięcy). Otrzymane efekty estetyczne utrzymują się zazwyczaj do 1,5-2 lat.
Karboksyterapia
To terapia polegająca na aplikacji podskórnie medycznego dwutlenku węgla. Dwutlenek węgla to bezwonny, bezbarwny, niepalny gaz, który po raz pierwszy został zastosowany w medycynie w latach trzydziestych XX wieku. Kuracja dwutlenkiem węgla jest całkowicie bezpieczna, ponieważ jest on produkowany w organizmie ludzkim podczas oddychania i spalania tkankowego, a wydalany przez płuca, co oznacza, że jest stale obecny w organizmie. Sam zabieg karboksyterapii jest łatwy i szybki, a ściśle określone dawki dwutlenku węgla podczas każdej iniekcje zapewniają bezpieczeństwo i kontrolę. Brak jest jakichkolwiek efektów ubocznych (możliwe drobne siniaki), co pozwala natychmiast wrócić do codziennych obowiązków. Podanie CO2 prowadzi do rozszerzenia naczyń krwionośnych, a co za tym idzie – zwiększenia przepływu krwi, lepszego odżywienia i dotlenienia obszaru objętego zabiegiem. Pod wpływem gazu CO2, tkanki ulegają rozwarstwieniu, wytwarza się kontrolowany stan zapalny, co w rezultacie prowadzi do produkcji kolagenu i elastyny, czyli całkowitej przebudowy skóry.
Toksyna botulinowa
Chyba jeszcze niewiele osób wie, że do redukcji tak zwanych obręczy lub naszyjnika Wenus, a także pionowych zmarszczek nazywanych indyczą szyją, doskonale nadaje się toksyna botulinowa, która rozluźnia spięte mięśnie, dając efekt wygładzenia. Wadą tej metody jest brak trwałości, ponieważ zabieg należy powtarzać w odstępach 3-6 miesięcy.
Fale radiowe lub podczerwień
Różnią się długością fali, ale ich działanie jest podobne – polega na rozgrzewaniu włókien kolagenowych do 45-65 stopni C. Efekt termiczny, zachodzący w dolnych warstwach skóry, powoduje podgrzanie i podrażnienie włókien kolagenowych, co skutkuje ich gwałtownym skurczeniem się. W efekcie skóra zostaje zagęszczona i ściągnięta, zwiększa się jej napięcie oraz elastyczność. Zmianom ulega również jej struktura: zmarszczki zostają wygładzone, co widać już w trakcie zabiegu. Długofalowym skutkiem jest pobudzenie i stymulowanie fibroblastów do produkcji nowych włókien kolagenowych. Proces tworzenia się kolagenu następuje stopniowo, stąd końcowy efekt uzyskujemy 3-6 miesięcy po serii zabiegów.
Pozostałe z zabiegów laser frakcyjny, dermapen, peelingi nie mogą być stosowane latem ze względu na możliwość powstania trwałych lub bardzo trudnych do usunięcia przebarwień.
Na koniec należy jeszcze raz podkreślić znaczenia profilaktyki i odpowiedniego codziennego dbania o szyję i dekolt, póki jeszcze jest na to czas – pamiętaj, że szyi i dekoltu nie naciągniesz…