Wpływ promieniowania IR na skórę
Nie tylko promienie UVA i UVB szkodzą naszej skórze. Jej starzenie się przyspiesza też tzw. światło niewidzialne, czyli promieniowanie podczerwone (IR, infrared). Na rynku pojawia się coraz więcej kremów z filtrami IR oraz niwelujących wpływ promieniowania IR na skórę. Komu szczególnie warto je polecić?
Pierwsze kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi chroniły skórę wyłącznie przed promieniami UVB – to ich szkodliwe działanie odkryto najwcześniej, ponieważ jest najszybciej widoczne pod postacią zaczerwienienia / poparzenia skóry. Od lat 90. stosuje się też filtry UVA – zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej z 2007 roku powinny się one znaleźć się w każdym kremie ochronnym. Promienie UVA oddziałują na skórę nawet w pochmurny dzień i przenikają przez szyby. Choć nie „parzą” skóry, to one w dużym stopniu są odpowiedzialne za przyspieszone starzenie się skóry, uszkodzenia DNA i zmiany nowotworowe. Kilka lat temu pojawiły się też postulaty, aby wzbogacić kremy ochronne o filtry IR. Działanie światła podczerwonego (tzw. cieplnego) jest mniej szkodliwe dla skóry, ale mimo to – będąc świadomym szkód, jakie może wyrządzić nam światło słoneczne (i nie tylko) – warto rozważyć stosowanie kremów przed nim chroniących.
Wpływ promieniowania IR na skórę – czym jest podczerwień?
Podczerwień jest częścią promieniowania elektromagnetycznego, obecną nie tylko w promieniach UV emitowanych przez słońce, ale też np. w promieniowaniu roentgenowskim, w świetle widzialnym, w falach radiowych czy mikrofalówkach. Powoduje wzrost temperatury ciała – zjawisko to wynika z konwersji podczerwieni w ciepło poprzez ogrzewanie cząsteczek wody w najgłębszych warstwach skóry i tkance podskórnej. Podczerwień obejmuje aż 50% ekspozycji człowieka na światło, podczas gdy promienie UVA i UVB to ok. 7%.
Wpływ promieniowania IR na skórę – przyspieszone starzenie się skóry
Podczerwień składa się z dwóch długości – IR-A przechodzi przez naskórek i skórę właściwą aż do tkanki podskórnej i nie wywołuje istotnego wzrostu temperatury w tych strukturach, podczas gdy IR-B i IR-C absorbowane są głównie w naskórku i powodują istotny wzrost ucieplenia. To jednak właśnie IR-A – działające głębiej – wpływają na komórki skóry, niszcząc kolagen i powodując przyspieszone starzenie się skóry. Uważa się, że długotrwała ekspozycja na działanie promieni IR przyczynia się do powstawania dużej ilości wolnych rodników i osłabienia naturalnych zdolności antyoksydacyjnych skóry oraz zmienia w niej strukturę kolagenu i elastyny, prowadząc do przedwczesnej utraty jędrności i zmarszczek.
Wpływ promieniowania IR na skórę – ochrona cery naczynkowej
Nie ma jeszcze badań, które potwierdziłby, że wpływ IR na skórę jest tak bardzo szkodliwy, aby „obowiązkowo” zamieszczać filtry IR w kremach ochronnych. Takie postulaty, pojawiające się w ostatnich latach, były efektem badań, do których użyto urządzeń emitujących nawet 10-krotnie bardziej natężoną energię cieplną niż z jakiegokolwiek innego „zwykłego” źródła, w dodatku non stop przez wiele dni. Inni naukowcy podkreślają z kolei, że odpowiednio zastosowana podczerwień ma też korzystny wpływ na skórę – i jest stosowana w terapiach leczniczych.
Na pewno jednak większość jest zgodna co do jednego – grupą, która szczególnie powinna zainteresować się stosowaniem kremów z filtrami IR, są osoby z cerą naczynkową. Wiadomo bowiem, że ekspozycja na długotrwałe działanie promieni IR ma działanie przede wszystkim angiogenne, a więc pobudza tworzenie nowych naczyń włosowatych na bazie istniejących. Niestety, nowopowstałe naczynia są niedojrzałe, co wiąże się z dużym ryzykiem ich nieszczelności. W konsekwencji dochodzi do tworzenia się okołonaczyniowych stanów zapalnych, wzmaga się przepływ krwi i powstają trwałe teleangiektazje. Światło podczerwone i związane z nim ciepło może więc nasilać i podtrzymywać zmiany o charakterze naczyniowym, takie jak skłonność do rumienia czy trądzik różowaty.
Wpływ promieniowania IR na skórę – kremy z filtrami podczerwieni
PIerwszą marką, która kilka late temu wprowadziła filtry IR do kremów ochronnych, była marka Dermedic – był to efekt badań prowadzonych pod pod kierunkiem prof. dr hab. n. med. dermatolog Joanny Narbutt. Obecnie na rynku znajdziesz też wzbogacone o nie preparaty takich marek, jak m.in. Janda, Lirene, Pharmaceris, Sesderma.