
Toksyna botulinowa na trądzik
Wydaje się, że toksyna botulinowa, obecna w medycynie już od kilkudziesięciu lat, ma przed sobą jeszcze sporo nowych wyzwań i zastosowań. Jednym z nich jest leczenie trądziku.
W Stanach niektórzy lekarze wstrzykują toksynę botulinową nie po to, aby wygładzać zmarszczki mimiczne, ale po to, by przeciwdziałać wypryskom i przetłuszczaniu się skóry. Okazało się bowiem, że toksyna botulinowa hamuje wydzielanie sebum, przez co wpływa na zmniejszenie trądziku i zaskórników. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że blokuje ona wydzielanie acetylocholiny odpowiedzialnej za nadmierne wydzielanie łoju w skórze, poza tym może delikatnie paraliżować receptory otaczające pory i tworzące się w nich zaskórniki, zapobiegając ich rozprzestrzenianiu – tak tłumaczy to pionier tej metody, dr Anil Shah z Chicago.
Metoda wygląda bardzo obiecująco, wymaga jednak dużego doświadczenia w podawaniu toksyny (preparat nie może być wstrzyknięty zbyt głęboko, aby nie wpływać na ekspresję twarzy). Poleca się ją głównie do leczenia tzw. trądziku dorosłych (nie u nastolatków).